Każdy może zagrać o koronę. Ale czy się odważy?
Nie jesteś zalogowany na forum.
Uśmiechnąłem się i znów ją pocałowałem
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
Nawet nie zadrżałam, tylko natychmiast oddałam, stęskniona. Mimowolnie znów wspomniałam tyle lat, skryta w lasach. Sama...
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Znów objąłem ją w pasie i już pewniej przyciągnąłem bliżej siebie
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
Znów, nie opierałam się ani chwili, a nawet chętniej, przyległam ciałem do Fortisa.
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Odsunąłem się na chwilę i przekrzywiłem głowę z pytaniem w oczach
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
Zawahałam się. Jakby nie patrzeć... To pierwszy raz...
W końcu przygryzłam wargę i skinęłam lekko głową, dziwnie podekscytowana.
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Nie powiem, byłem zaskoczony. Uśmiechnąłem się do niej
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
Odwzajemniłam uśmiech, nadal pełna, tej dziwnej ekscytacji. Może przerażenia? Powinnam się bać...?(!)
Na szczęście... uśmiech Fortisa mnie uspokajał...
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Po raz trzeci pocałowałem ją z utęsknieniem
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
Mógłby tak bez końca. Znów przyległam do jego piersi, jakby z obawą, że mógłby zaraz zniknąć i zostawić mnie samej sobie...
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Powoli zjechałem dłońmi na jej biodra, nadal nie przerywając pocałunku
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
I znów zadrżałam. Nie umiałam tego nie robić, ale również nie przerywałam pocałunku. Był za piękny.
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Czułem, że drży, więc przesunąłem ręce na jej ramiona i przerwałem na chwilę, żeby złapać oddech
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
Przerwał. Czemu? Oblałam się znów rumieńcem.Coś źle zrobiłam? Zamknęłam oczy, otrząsając się ze zbyt wielu myśli.
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
- Spokojnie - uśmiechnąłem się trochę rozbawiony - Może i jestem smokiem, ale nadal mam płuca potrzebujące powietrza
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
Poczerwieniałam.
- No tak... Tak, no tak... - spuściłam wstydliwie wzrok.
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Pogłaskałem ją po policzku - Hej, nie zamartwiaj się tak... Przecież jestem obok
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
Uśmiechnęłam się.
- Oby najdłużej... tylko... boję się, że zrobię coś nie tak... - wyznałam cichutko.
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
- Amethis... - spojrzałem jej w oczy - Wszystko będzie dobrze
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
Rozluźniłam się w jego ramionach. Uspokajał mnie lepiej niż wszelkie zioła i herbatki.
- Tak... Tak, masz rację... - odparłam już spokojnie.
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Uśmiechnąłem się i odgarnąłem jej włosy z twarzy - Już w porządku?
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
Odwzajemniłam uśmiech.
- W jak najlepszym... Można kontynuować - dodałam ciszej, znów wspinając się na palce.
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Rozbawiony trąciłem jej nos swoim - No dobrze... To na czym stanęło?
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline
- Hmmmmm... - udałam zamyślenie. - Zastanawialiśmy się na kolejnym ruchem. W szachach, rzecz jasna... - stwierdziłam rozbawiona.
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Przygryzłem wargi - Proponuję roszade
Draco Dormiens Nunquam Titillandus
Offline