Każdy może zagrać o koronę. Ale czy się odważy?
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
KARCZMA
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Kończyłem wycierać niedokładnie umytą szklankę, kiedy drzwi karczmy otworzyły się z hukiem. Dwóch mundurowych wlazło do środka i bezceremonialnie zaczęło przybijać coś do drzwi od wewnętrznej strony. Później wyszli. Prychnąłem. Jebaniutcy zawsze mogą robić co chcą. Znakomita większość gości zerwała się z miejsc i podbiegła odczytać zawartość karteluszki. Ku mojej uciesze zrobił to także Manny, zostawiając swoje piwo na barze, niedaleko mnie. Przez chwilę wahałem się, czy zrealizować mój plan czy nie, ale biorąc pod uwagę jak bardzo nienawidziłem tego gościa, szybko podjąłem decyzję. Podszedłem do jego szklanki i soczyście splunąłem do środka. Wydzielina zmieszała się z pianą. Zdążyłem wrócić do swojego zajęcia, kiedy ten usiadł. Ochoczo dopił swoje piwo, a ja przyglądałem się temu z wrednym uśmieszkiem na ustach. Manny odsunął od siebie pustą szklankę.
- No, Minny, lecę zostać królem! - rzucił, patrząc na mnie z pogardą
- Obyś się po drodze zabił. - odwarknąłem, odprowadzając brata wzrokiem do drzwi. Zamknęły się za nim głośno, a ja sięgnąłem po jego szklankę, radując się swoim małym sukcesem.
Offline
Strony: 1