Każdy może zagrać o koronę. Ale czy się odważy?
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
GŁÓWNY TRAKT KRÓLEWSKI
Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój.
***
Offline
Zsiadłam z konia i skierowałam się do wejścia karczmy, ale przystanęłam, gdy zobaczyłam zebranych ludzi, dookoła tablicy na rynku. Podeszłam bliżej i wsłuchałam się w szepty. Skryłam swoją twarz pod kapturem.
- Król umiera, a te monstra łażą po ulicy! Lepiej bym już ja został królem! - zakrzyknął jakiś starzec, czytając notę z tablicy.
- Bill, gdybyś został królem to byłoby ostatni rok istnienia tego zasranego królestwa – odparł równie głośno, towarzysz, ów Billa. Po rynku poniosły się śmiechy, a ja mogłam się w końcu przyjrzeć kartce.
Z woli Jego Wysokości króla Romualda III:
Mając na uwadze fakt, iż Jego miłościwa Wysokość nie posiada królewskiego potomka ani potomkini, niniejszym ogłasza się, jakoby od dnia dzisiejszego, to jest setnego dnia A.D., na wyspie Diathesis rozpoczął się turniej mający na celu znalezienie następcy tronu.
W owym igrzysku może wziąć udział każdy, kto ukończył wiek pełnoletni, to jest trzynasty rok życia. Przez określenie „każdy” rozumie się zarówno człowieka jak i istotę, kobietę jak i mężczyznę, chłopa jak i potomka rodu szlacheckiego.
Wszyscy potencjalni pretendenci proszeni są o zgłoszenie swojego udziału najpóźniej do sto dwudziestego dnia A.D. u kanclerza Jego Wysokości, to jest Wielkiego Maga w Pałacu Królewskim na Wybrzeżu. Następnym władcą zostanie kandydat, który nienagannie wykona wszystkie zadania nakazane przez samego króla Romualda III.
Uśmiechnęłam się szeroko. O tak, to coś dla mnie… Władanie taka wysepką z nieograniczonym dostępem do magii…? Uśmiechnęłam się pod nosem. Gdy tylko pożywię się czymś potężnym…
Uniosłam głowę. Czuję to. Zobaczyłam, że nie tylko ja uniosłam głowę. Jedna syrena, stojąca przy kwiaciarni też musiała to poczuć. Moc. Potężna.
O tak… Już uwielbiam tą wyspę.
Ostatnio edytowany przez Zathura Rin (2017-04-30 15:03:26)
Offline
Strony: 1